Premiera superprodukcji odbyła się 27 marca 1969 roku w kinie “Kraków” i co ciekawe dzień wcześniej niż w Warszawie. Uroczysty pokaz połączono z rozpoczęciem słynnego turnieju o Szablę Wołodyjowskiego, który wtedy rozegrano w opolskim Okrąglaku.
Dlatego zanim wypełniona po brzegi sala zobaczyła blisko trzy godzinny film, do kina wprowadzono reprezentacje szermierzy z Polski, ZSRR, Włoch, USA i Węgier, które powitał Józef Niwiński, dyrektor Wojewódzkiego Zarządu Kin w Opolu. Na sali – mieszczącej wtedy ponad 600 osób – był również słynny polski szermierz Jerzy Pawłowski.
Zwykli opolanie po raz pierwszy film zobaczyli dopiero dzień później, o ile udało im się zdobyć bilety. Niezwykle widowiskową ekranizację powieści Henryka Sienkiewicza zrealizowano nie tylko z wielkim rozmachem. Zapewniono jej też niespotykaną akcję promocyjną m.in. poprzez montaż wielkich tablic reklamowych na ulicach Opola.
Film – wtedy wart astronomiczną kwotę 40 milionów złotych – miał być państwowym sukcesem. I był, ale jednocześnie opolanie skarżyli się m.in. na to, że grany jest wyłącznie w jednym kinie. Były też publiczne prośby o obniżenie limitu wieku, gdyż wielu rodziców odchodziło z przysłowiowym kwitkiem. Naczelny Zarząd Kin z Warszawy był jednak w tej sprawie nieubłagany i niezmiennie zalecał, aby “Pana Wołodyjowskiego” oglądały dzieci w wieku minimum 14 lat. Powodem miały być niektóre sceny m.in. nabijanie na pal Azji, w którego rolę wcielił się Daniel Olbrychski.
W Opolu pojawili się również aktorzy filmowi. W połowie kwietnia zorganizowano wieczorne spotkanie z Markiem Perepeczko, Ireną Karel i Barbarą Brylską. Znów do kina “Kraków” – wtedy największego i najnowocześniejszego w Opolu – nie można było się dopchać.
Inne kina: “Stylowe”, “Odra”, “Kosmos”, czy “Bolko”, a nawet sezonowe “Ogrodowe” też były wypełnione. Mimo, że w nich “Pana Wołodyjowskiego” wówczas nie grano.
Z Opola jedną z 70 kopii filmu, jakie wówczas krążyły po Polsce, skierowano na początku maja do kina w centrum Brzegu.
Tam oczywiście też były tłumy na seansach.